Szybko, ale czy zdrowo?

Źródło: www.liveinternet.ru

Mało czasu, dużo spraw na głowie. Jesteś zabiegana, tyle rzeczy do załatwienia. W ciągu dnia nie myślisz o sobie, nie masz na to czasu. Zastanów się nad tym, co jesz.

Hamburgery, hot-dogi, tortille, kebaby, frytki, zupki z opakowania. Smaczne, co? Powiedz temu NIE.  Nie dla nadwagi, nie dla alergii, nie dla problemów z sercem i nerwami. Ile razy, nie mając czasu w ciągu dnia, kupujesz te produkty? Pewnie w tych momentach myślisz – „e  tam, rzadko to kupuję”. Bądź szczera, kilka dni w tygodniu, to już za dużo. W hamburgerach i tego typu produktach są „puste” kalorie –  najesz się na krótki moment i za chwilę znów będziesz głodna, a biodra Tobie przytyją. Później znowu zjesz (żołądek jeszcze nie zdąży przetrawić tamtej porcji) i obciążysz go jeszcze bardziej. Wkrótce żołądek się rozciągnie, nie będziesz się najadała małą porcją i brzuch Ci urośnie. Fastfoody zawierają bardzo dużo tłuszczu i to właśnie on zapewni Tobie cellulit. W dodatku, są smażone w tym samym  tłuszczu kilkakrotnie, a podczas takiego przygotowywania wydzielają się substancje kancerogenne (wywołujące rak). Zastanów się czy  jest to tego warte. Cholesterol zaś, negatywnie wpływa na ciśnienie i serce. Teraz zastanów się, nadal masz ochotę na hamburgera?