Impreza po rozwodzie
Muzyka, drinki, tort i tańce do białego rana to scenariusz nie wesela, ale imprezy organizowanej z okazji rozwodu. Bo rozstanie, kojarzone najczęściej z życiową porażką, ma też drugą stronę. To nadzieja na nowy początek i nowe życie. A to wystarczający powód do świętowania.
Gdy małżonkowie decydują się na rozwód, mają zazwyczaj do wyboru dwie opcje: rozstanie w niezgodzie lub pozostanie parą przyjaciół. I ten drugi model zachowania zyskuje coraz większą popularność. Zamiast stresu i łez, przyjęcie na nowy początek. Pomysł, który wydaje się absurdem, dla wielu może okazać się ważnym rytuałem. Poradziliśmy sobie z trudną sytuacją życiową, jaką jest rozstanie. Chcemy podziękować byłemu partnerowi za wspólnie spędzone lata i jesteśmy gotowi, aby rozpocząć nowy etap życia. Dlatego dawne urazy chowamy do kieszeni i wydajemy przyjęcie, aby w gronie przyjaciół świętować odzyskaną wolność.
Moda na organizowanie imprez z okazji rozwodu w Polsce dopiero raczkuje. Ale biorąc pod uwagę dane statystyczne: co trzeci związek małżeński kończy się rozwodem, można przypuszczać, że chętnych do świętowania końca związku będzie przybywać. Potrzebę takich imprez podchwyciły firmy eventowe, które zapewniają, że pomogą „singlom z odzysku” odnaleźć się w nowej rzeczywistości. A pomysłów nie brakuje. Zakopywanie obrączek, palenie aktu ślubnego, wypowiadanie anty-małżeńskiej przysięgi, krojenie tortu z wizerunkiem eks, prezenty na nowa drogę życia – to jedne z wielu atrakcji, które mają pomóc w pozbyciu się stresu po rozwodzie.