Ja – mój – ja


(fot. p.alejka.pl)

Nie nowina, że zaborczość działa na związek jak toksyna, zaś dla tych, którzy ledwo się poznali, stanowi trudny do zignorowania sygnał ostrzegający o tym, że trzeba się ewakuować.

Znać swoją wartość na pewno nie oznacza tego, by domagać się od partnera niepodzielnej uwagi. Sytuacja wymaga szczególnej delikatności zwłaszcza wtedy, kiedy para dopiero się poznaje i nie ma między dwojgiem wzajemnych zobowiązań. Żądanie zbyt dużego stopnia zaangażowania może tylko nadszarpnąć obopólną sympatię. Dodatkowo, z powodu zaborczości kobieta może stracić okazje do tego, by poznawać zachowanie ukochanego podczas swobodnego korzystania ze swobody w kontaktach towarzyskich.

Ale to jeszcze nie cała czara goryczy. Partner łatwo się zorientuje, że jego wybranka niekoniecznie jest osobą lubianą w towarzystwie czy otwartą na świat pasjonatką. Dozna raczej przykrego rozczarowania, że ta krok w krok podążająca za nim osoba jest kompletnie niesamodzielna emocjonalnie.

Partnerka, która ulega własnej podejrzliwości i jest chciwa akceptacji ze strony innych, może  trafić na partnera, który wobec niej także będzie podejrzliwy. W rezultacie kobieta nie szanująca swej godności ani nie okazująca szacunku dla wolności innych zwiąże się z człowiekiem nie szanującym ani siebie samego, ani jej.

Co w związku z powyższym myślisz teraz o zaborczości?…

 

Dodaj komentarz

Featuring Recent Posts WordPress Widget development by YD