Nie daj się depresji
Depresja sezonowa jest schorzeniem dopadającym nas zazwyczaj na przełomie października i listopada. Dotyka cztery razy częściej kobiety niż mężczyzn. Pojawia się zazwyczaj ze względu na zmniejszoną ilość światła, szybciej zapadający zmierzch, jest też wynikiem zmiany czasu.
Obniżona aktywność, smutek, drażliwość, problemy z koncentracją i pamięcią, senność, wzmożony apetyt i ogólna niechęć do wszystkiego to tylko część z objawów, które możemy odczuć boleśnie w najbliższym czasie. Jako organizmy żywe, które uzależnione są od światła życie utrudni nam szybko zapadający zmrok.
Lekarze doradzają terapię światłem. Możemy się jej poddać w gabinecie lekarskim, u fizjoterapeuty lub w domu. Nie jest bolesna, nie niesie za sobą ryzyka powikłań.
Fototerapia stosowana jest także przy leczeniu łuszczycy i osteomalacji. Wydzielana pod jej wpływem dobroczynna witamina D wpływa kojąco na wiele schorzeń, przydatna jest w profilaktyce krzywicy, osteomalacji i osteoporozy, oddziałuje na układ rozrodczy: zwiększa spermatogenezę i rozrodczość oraz hamuje rozrost endometrium (błona śluzowa macicy).
Depresja sezonowa (SAD, seasonal affective dis order) ma character nawracający i prawdopodobnie za rok znów nas dopadnie. Zamiast się wiec zastanawiać nad tym, jacy jesteśmy nieszczęśliwi, korzystajmy z weekendowych spacerów a w razie potrzeby udajmy się do najbliższego gabinetu leczenia światłem.