Świeży zapach w kuchni
Są przecież takie słowa, których znaczenie odnawia się dla nas nieustannie. Zmieniają się one wraz z naszymi pragnieniami, marzeniami, tęsknotami, myślami.
Kiedyś kuchnia stanowiła miejsce, nad którym piecze sprawowała mama. Zawsze poruszała się drobnymi szybkimi kroczkami. Z miejsca do miejsca. Znała każdy zakamarek. Wiedziała zawsze, co, gdzie i jak. Ta przestrzeń należała do niej.
Kusiła zapachami swoich wypieków. Naprędce pojawiałem się, przybiegając z dworu jeszcze umorusany i chciałem szybkim ruchem zagarnąć, co mi się należało. Najlepiej było pomagać i rozpieszczać swój żołądek smakiem czekoladowej masy.
Wtedy można było o wszystkim zapomnieć. Człowiek stawał się cząstką tego miejsca, bez zobowiązań, poddawał się mu. Teraz we własnej kuchni mam tylko porządek.