Życie obok baśni
Dojrzały związek oznacza porzucenie własnej dziecięcej natury. Nie zawsze jednak ten, kto wywołuje owe zmiany, jest godnym zaufania zalotnikiem. Relacja pomiędzy obojgiem może się skomplikować, jeżeli w dorosłym kobiecym ciele prym wiedzie zaczynająca dopiero dojrzewać dziewczynka.
Kobiecie, której z jakichś powodów nie udało się w porę dojrzeć wewnętrznie do samodzielności i akceptacji pełni swej kobiecości, może bardzo imponować ktoś, kto te braki zapełni i zaspokoi.
Mężczyzna poświęcający bardzo dużo uwagi swej dziewczynie, będący zawsze blisko i mający na podorędziu mnóstwo czułych komplementów, nawet wciąż tych samych – idealnie odpowiada na wewnętrzne potrzeby kobiety marzącej wybudować z ukochanym rozbrzmiewającą śmiechami krainę wiecznej bliskości. Damsko-męskie fantasmagorie trzymają się mocno swymi korzeniami struktury emocjonalnej kobiety, której kiedyś zabrakło widocznie odpowiedniego kontaktu z zaufanymi bliskimi.
Jednakże po spotkaniu człowieka, który te braki rekompensuje – zdaje się, całkowicie – kobieta nadal mieszka w swoim światku, do którego zajrzał ktoś od marzeń strony. A dawne braki emocjonalne są studniami bez dna.
I wtem okazuje się, że ukochany, po bliższym poznaniu, ma poważne problemy osobiste, np. nadużywa alkoholu, nie panuje nad popędem seksualnym albo nad gniewem, jest władczy, zapatrzony we własne sprawy, nieczuły. Kobieta, która przymknęła wcześniej oko na sygnały ostrzegawcze, wychwytywane wytrwale przez jej intuicję, i skupiona była na własnych potrzebach, nie musi nawet marzyć, że jej partner stanie się inny. Zmiany za to nastąpią na pewno w niej. Życie zmusi nieprzygotowaną do związku kobietę, by szybko wydoroślała.
O ileż lepiej pozwolić sobie na swobodne dochodzenie do własnej wewnętrznej równowagi i dojrzałości przed wchodzeniem w bliższe relacje z przyszłym partnerem…