A moim zdaniem…


(fot. szpilki-kawa-i-kultura.blogspot.com)

Mieć swoje zdanie, czy lepiej odpowiadać w grupie. Indywidualność czy zbiorowość? Ciężko jest nam wybrać, tym bardziej, że czasem nie mamy innego wyjścia, jak tylko przytaknąć – bo tego od ciebie oczekiwano.

Weźmy na przykład taki prosty przykład jakim są uliczne światła. Jest czerwone światło, więc nie idziemy. Wiemy bowiem, że musimy poczekać aż zmieni się na zielone. Jednak coś się zmienia jeśli jakiś „odważny” na tym czerwonym przejdzie. Wtedy za nim od razu rusza gromadka – która za machnięciem czarodziejskiej różdżki dostała pozwolenie aby przejść przez ulicę na czerwonym. My często również do tej gromady należymy. Co w takiej chwili nami kieruje? Będąc w grupie znajomych, ktoś wyraża swoje zdanie, wszyscy przyznają racje tej osobie, i choć mamy inny pogląd również jej przytakujemy. Dla świętego spokoju? Boimy się, że nasze odmienne zdanie może się nie podobać? A może boimy się wykluczenia z grupy? Jeśli tak jest, powinniśmy raz na zawsze skończyć z takim myśleniem. Od teraz mówimy „Ja uważam…” „Ja chcę…” „Moim zdaniem…”. Nie bójmy się tego. A może okaże się, że to my mamy rację i jesteśmy mądrzejsi. Dajmy więc poznać się z tej lepszej i PEWNIEJSZEJ strony. A prawdziwi przyjaciele i dobrzy znajomi zawsze będą obok nas, bez względu na różne zdania.

 

 

Dodaj komentarz

Featuring Recent Posts WordPress Widget development by YD