Nauka słabości
Chcesz czerpać ze swego związku więcej radości? W związku z tym nawet drobne zalety partnera traktuj jako punkt, na którym jak najczęściej będziesz skupiać swoją uwagę.
Poznaj wypowiedzi dwojga współmałżonków, którzy – mimo posiadania niewątpliwie uzasadnionych powodów do narzekania i sarkazmu – nauczyli się nie wpadać w irytację.
Jola: Mój mąż jest człowiekiem, który nie ma zwyczaju planowania czegokolwiek; nasze sprawy zawsze załatwia na ostatnią chwilę. Odkryłam niedawno, że to jest sprawa, która najbardziej mnie w nim irytuje. Jak na ironię, kiedy ze sobą chodziliśmy, byłam zachwycona – właśnie tą jego spontanicznością. Ale zauważyłam, że jestem dość apodyktyczną kobietą, także w domu. Cóż, nauczyliśmy się z mężem nie zwracać przesadnej uwagi na swe wady.
Karol: Gdybym koncentrował się na irytujących zwyczajach i cechach mojej żony, to jej słabości z dnia na dzień wydawałyby mi się coraz to większe. Ja wolę się koncentrować na tych przymiotach Jolci, które sprawiły, że się w niej zakochałem.
Kwintesencja: skupiaj się na zaletach współmałżonka, a łatwiej będzie wam obojgu codziennie znosić wzajemne przywary i przymykać na nie oko.