Porno górą
W ostatnich latach znacznie wzrosła sprzedaż filmów porno. Jest to efektem rozwoju świadomości sexualnej człowieka, czy raczej zanikaniu inwencji twórczej, prowadzącej do rozleniwienia?
Rozwój pornograficznej kinematografii, prowadzi do coraz większego przesytu sexu w mediach. Nie mam na myśli jedynie filmów xxx, jednak to jak wpłynęły one na ogół przekazu medialnego.
Społeczeństwo ulega całkowitemu oswojeniu się z wolnością słowa w temacie sexu, zanikają reakcje szoku i bulwersji. Z tego wynika zwiększenie w przekazie medialnym sexualności. Tematy poruszane na forum okazują się niekiedy pomocne, uświadamiające nie tylko młodzież. Jednak wielokrotnie kształtowany jest fałszywy obraz sfery intymnej, co przyczynia się do wyimaginowanego spojrzenia głównie młodzieży. Stawiane zostają oczekiwania, których spełnienie napawa sztucznością i nie daje przyjemności.
Stwierdzenie, iż wszystko jest dla ludzi, jest prawdziwe, jednak w tym przypadku dla ludzi dorosłych. Filmy i prasa porno zostają często odbierane w mylny sposób, jej zadaniem nie jest edukacja, lecz zwiększenie napięcia erotycznego. Niektóre z par znajdują w tych filmach własne możliwości wykorzystania tego co zobaczyli i zastosowanie ich. Należy jednak pamiętać o tym, że naśladowanie nie jest bezwzględnym efektem i nie powinno głównie do tego prowadzić. Jedyny cel tego przekazu to relaks naszego umysłu oraz ogólne rozluźnienie.
Nie wszyscy przepadają za tak bezpośrednim, zazwyczaj wulgarnym obrazem, alternatywą pozostają wówczas delikatniejsze w swej wymowie filmy erotyczne, bardzo różniące się od porno. Dla niektórych niewyobrażalna jest możliwość pojawienia się na ich ekranie erotyzmu, to jest efektem silnie ukszałtowanej postawy konserwatyzmu.
Z coraz większą śmiałością kupujemy prasę erotyczną. Coraz śmielej wkładamy do torby filmy xxx by zanieść je do domu, wyzbywamy się fałszywego oburzenia. Nie oceniajmy tego za czym sami nie przepadamy i nie dajmy krytykować własnych upodobań. Najważniejsze to robić to co sprawia nam przyjemność i satysfakcje.