O Celebrytach

(fot. ochyachy.pl)

Co raz częściej spotykamy się ze zjawiskiem tak zwanego celebrytyzmu. Celebrytów postrzegam jako osoby, które odkryte zostały w bliżej nieznanych warunkach.  Zasłynęły z  tego, że są znane. O tym zresztą w jednym ze swych utworów śpiewa Krzysztof „Kasa” Kassowski.

Od dawna wiadomo, że aby „wejść” do środowiska gwiazd należy albo mieć dobre znajomości, w sensie kontakty dzięki, którym ludzie tego pokroju mogą stać się uczestnikami pewnych imprez, na których będzie znajdywać się towarzyska śmietanka i gdzie te znajomości otworzą im pewnego rodzaju ścieżkę, gdzie pomiędzy nimi nawiąże się pewnego rodzaju więź. Nagle okaże się, że zwykły Kowalski, który w swym życiu nie osiągnął nic o czym chciałyby mówić media, jest przyjacielem wielkiej gwiazdy, która faktycznie pojawiła się w showbiznesie, dzięki swoim umiejętnościom, być  może tym, na które ona pracowała przez lata.

Niestety, ale trzeba stwierdzić, że niektóre gwiazdy wykazują się niebywałą naiwnością. Szczególnie wtedy, gdy wybierają sobie swoich życiowych kompanów. Ostatnio dość modne stało się wyłanianie celebrytów z różnych programów telewizyjnych, poprzez które znacznie odsłaniają oni tajemnice swojego życia prywatnego. Oczywiście osoby, które kreując się na celebrytę robią to tak, że są w stanie wykazywać pewne cechy jakich uczą się osoby pragnące w przyszłości zostać aktorami. W dzisiejszych czasach dochodzi do sytuacji, w których to media poprzez częste wspominanie o tego typu osobowościach pozwalają na to by ludzie chcieli o nich czytać lub słuchać. Nie rzadko są to osoby pozbawione jakichkolwiek barier zdrowego rozsądku, którym nie znane są tematy tabu. O tym co dzieje się w ich życiu mediom zwierzają się tak jakby rozmawiali ze swoimi wieloletnimi przyjaciółmi, którzy znają każdy zakątek ich sfery prywatnej. Media czynią z tych ludzi gwiazdy, choć w zasadzie oni nie są w stanie sobą nic zaprezentować. Oczywiście jest to opłacalne. A czego to ludzie nie zrobią dla pieniędzy?

Typowym polskim przykładem może być Natalia Siwiec, która jak sama się przyznaje zaczęła być dostrzegana dzięki tak zwanym ustawkom z fotoreporterami. Być może i we wcześniejszych latach była modelką, ale nie tak sławną jak dotychczas. Stety bądź niestety dla nich taka sława bywa chwilowa, a bynajmniej trwa ona do momentu pojawienia się nowej sensacji. Jeśli taka się nie pojawi to ci celebryci znikają z pola naszego zainteresowania, natomiast jeśli coś zaszokuje publiczność to media są w stanie utrzymywać celebrytów na czołowych miejscach na swoich portalach czy gazetach.

Czasami wolimy przeczytać coś o celebrytach, o ich „problemach” niż zająć się własnym życiem. Zazwyczaj są to błahostki, na przykład pojawienie się informacji, że niespodziewanie (z naciskiem na niespodziewanie) do iternetu wypłynęła ich seks taśma. Jednak tu pozostaje kwestia czy było to działanie celowe czy też nie. Chociaż w przypadku celebrytów nie ma co się długo nad tym zastanawiać, ponieważ ważnym jest to czy są oni na topie czy też nie. Jeśli tak to wiadomo, że jest to działanie mające na celu podgrzanie nieco atmosfery. W wywiadach jakich będą oni udzielać zaczną tłumaczyć się, że ta sława już ich męczy i nie są w stanie nad tym wszystkim zapanować. Może być i tak, że ich pięć minut się kończy i muszą wymyślić coś na szybko, żeby pozostał po nich jakiś rozgłos i by ciągle o nich mówiono.

Skoro więc jesteśmy w stanie przewidzieć zachowania celebrytów to nie zmierza to w dobrym kierunku, ponieważ jest to zjawisko, które może stać się co raz bardziej powszechne, a patrząc na to przyszłościowo powinno się eliminować takich ludzi z „branży”. Nie nagłaśniać ich głupoty, czasem nawet bezczelności. Ludzie tego typu dążą gdzieś do jakiegoś celu po trupach. Wykorzystują czasem sensacje za cenę naprawdę wielkich pieniędzy i to jest pewnego rodzaju niesprawiedliwe w stosunku do tych, którzy nie potrafili dotychczas odważyć się na takie działania, tzw. pokazówkę. Celebrowanie ich poczynań obniża poziom mediów. Nierzadko mówiąc o nich zaniedbuje się sprawy ważne.