Czas na trening

(fot. dietyitrening.eu)

To prawda, że wakacje są dopiero za kilka miesięcy, ale nie warto dłużej leniuchować i zwlekać z ćwiczeniami. Nadszedł najwyższy czas na rozpoczęcie przygotowań do bikini i krótkich szortów.

Najlepiej zacząć trening od pozytywnego myślenia. Zapisz sobie wszystkie swoje fitnessowe cele oraz termin ich realizacji. Następnie powieś je sobie w widocznym miejscu – będą cię motywować do działania. Namów bliską osobę do wspólnych ćwiczeń. Może to być równie dobrze chłopak, jak przyjaciółka, mama czy siostra. Będziesz miała dodatkową motywację, a także wsparcie w kryzysowych momentach. W oczekiwaniu na wymarzone efekty konieczna jest cierpliwość. Najłatwiej zacząć ćwiczenia od ulubionej aktywności kardio, np. jazdy na rowerze, pływania, biegania, spacerów czy ćwiczeń na siłowni. Takim sposobem można się pozbyć nagromadzonej przez zimę zbędnej tkanki tłuszczowej. Nie należy zbytnio forsować się na starcie. Intensywność i czas treningu dostosuj do swoich możliwości, inaczej szybko się zniechęcisz.

Po miesiącu regularnego kardio, dołącz ćwiczenia wzmacniające partie ciała, na których wymodelowaniu najbardziej ci zależy. Mogą to być przysiady, pompki, brzuszki, ćwiczenia w podporze, skłonie lub opadzie. Z każdym tygodniem dodaj lub zmień jedno ćwiczenie. A na koniec treningu rób zawsze stretching, czyli napinanie i rozluźnianie tych samych mięśni, np. zewnętrznej części ud. Pozwoli to na redukcję cellulitu. Aby zobaczyć efekty, należy ćwiczyć co najmniej 3. razy w tygodniu. Jeśli po dwóch miesiącach te efekty będą niewielkie, zwiększ intensywność, czas trwania i częstość treningów. Zadbaj też o zdrową, zbilansowaną dietę. Dopasuj swój jadłospis do potrzeb i stylu życia. Jedz regularnie, nawet 5-6 posiłków dziennie, ale w mniejszych porcjach. Zrezygnuj ze wszystkich słodkości i tłustych smażonych potraw. Należy pić min. 2. litry wody dziennie. Niedobór snu, tak jak stres, może utrudnić spadek wagi, dlatego trzeba się wysypiać.