Młode matki pracują

(fot. polki.pl)

Matki po zakończeniu urlopu macierzyńskiego lub też wychowawczego nie mają wyjścia – jeśli chcą wrócić do pracy, to powinny same znaleźć sposób łączenia opieki nad dziećmi z pracą. To zależy od wielu czynników: preferencji kobiety, warunków w firmie w której pracuje, uwarunkowań prawnych. Każda mama chcąca po urodzeniu dziecka wrócić na rynek pracy musi się nad tym wszystkim zastanowić.  

Kobiety pracujące w korporacjach, które są bogatymi i dużymi firmami, mogą liczyć na takie rarytasy jak prywatna opieka medyczna, wykup ubezpieczenia dla pracownika, bonifikata pozwalająca korzystać z klubów fitness albo ośrodków spa – a to tylko nieliczne z plusów, których doświadczają kobiety pracujące w koncernach. Dodatkowo dla młodych mam wiele dużych firm przygotowuje takie niespodzianki jak miejscowe punkty opieki nad dziećmi lub też pokrycie części kosztów pobytu dziecka w placówce na zewnątrz. Co więcej, młode matki dostają również paczki ze słodyczami dla dzieci na święta czy też inne prezenty ze strony pracodawcy. Wiele z takich rozwiązań jest wręcz niemożliwa do wprowadzenia w mniejszych firmach przede wszystkim przez mniejsze środki finansowe.

Macierzyństwu sprzyjają też zawody typowo sfeminizowane, jak nauczyciel, opiekun żłobka, fryzjer, pielęgniarka. Są to zawody, w których kobiety wiodą prym i mężczyzn tam jak na lekarstwo. Powoduje to, że pracodawcy nie zatrudniają mężczyzn zamiast kobiet w obawie przed ich zajściem w ciążę, a one same nie muszą bać się ani utraty pracy, ani powrotu do niej.

Niestety, wiele kobiet codziennie doświadcza obaw związanych ze sferą finansową ich życia i jest to jedna z przyczyn niskiej dzietności Polek. Czy uda się to zmienić? Polski rząd wciąż próbuje.