Arbuz – niczym strażak – gasi dzielnie
Owoc arbuza zawiera ponad 90% wody, dlatego cudownie gasi pragnienie. A do tego jest nisko kaloryczny, czyli nie odłoży się w niechcianej fałdce, można sobie pozwolić!
Jego orzeźwiający smak, lekko słodkawy, dzięki zawartości kwasu jabłkowego i cytrynowego jest bardzo przyjemny. Nie zawiera, co prawda, dużych ilości witamin, ale ma dość dużo potasu. Potas wpływa na poprawę krążenia krwi.
Pochodzi z Afryki, więc, jak wszystkie rośliny gorącego klimatu, przeznaczony jest, przede wszystkim, do zaspokajania pragnienia. Tak postanowiła sama natura i rośliny w tropikach wyposażyła w potrzebne składniki, łagodzące odwadniające skutki działania promieni słonecznych i czyniące znośniejszym życie w wysokich temperaturach. Polepsza też przemianę materii, wpływając korzystnie na cały układ pokarmowy. Maseczka z niego działa tonizująco i ściągająco, także przeciwzmarszczkowo. Jedyna uciążliwość – jest moczopędny, niestety. Ale dla chorych na nerki jest pomocny i zalecany, właśnie przez tę swoją „moczopędność”. Jeśli chcemy się napić arbuza, zamiast jeść, to wystarczy pozbawić go pestek, zmiksować i nalać do szklanek dodając kostki lodu.
Razem z nim upały nie będą takie straszne!