Jeszcze o rowerze. Piraci na chodnikach
Jazda rowerem jest zdrową formą wypoczynku i łatwą formą poruszania się po zakorkowanych ulicach. Natomiast o użytkownikach tych pojazdów nie można mówić w samych superlatywach.
Od kiedy przepisy zezwalają im na wjeżdżanie na chodnik, zapominają, że nie są głównymi jego użytkownikami. Chodnik służy dla ruchu pieszego! Niedawno weszłam w kolizję z cyklistą, który się na mnie oburzył, o to, że spaceruję chodnikiem. Przecież nie ma jeszcze przepisów dotyczących ruchu pieszych po ulicy! Rowerzysta korzystając gościnnie z tej trasy powinien zachować ostrożność i nie utrudniać deptakowiczom i tak już niełatwego poruszania po zatłoczonych kostkach, zajętych częściowo przez parkujące auta.
Taki pirat wpada na chodnik, dzwoni, trąbi, jeśli ma czym, albo po cichaczu potrąca przechodniów, w tym osoby starsze. Czasem jest to początkujący cyklista, który porusza się pod okiem rodziców, ale nic nie widzących i pozwalających na utrwalanie złych nawyków od pierwszych kroków przygody z rowerem. Urzędnicy dając większą swobodę rowerzystom zapominają, że pirat nie tylko autem jeździ!