Ciekawość nocy Poślubnej

(fot. we-dwoje.pl)

Krążą dowcipy na temat dziewictwa. Stało się niemodne, staroświeckie i podobno po gimnazjum już dziewicy ze świecą trzeba szukać.

Myślę, że to przesada. Spróbować zakazanego owocu to wielka pokusa. Jednak nie zawsze ciekawość jest tak wielka, że prowadzi do jej zaspokojenia. Na zalewającej nas zewsząd fali seksu, trudno utrzymać się dziewicy. Nawet wstyd przyznać, że cnotę chowa się dla tego jednego jedynego, bo, można być wydrwioną.

Ale są dziewczyny, które na przekór wszystkiemu, nie zawsze przyznając się głośno, czekają na tą tajemniczą, niepowtarzalną noc w życiu. Na noc poślubną. Zawsze jest wyjątkowa. Pomimo obejrzenia mnóstwa filmów i przeczytania ton romansów i tak nie wiadomo, jak to będzie, z nim. To jest ważne. Bo od tego jaki będzie ten pierwszy raz zależy nastawienie psychiczne do „razów” następnych. Tak zwana próba przed ślubem, to jak zjedzenie tortu weselnego przed złożeniem przysięgi. Też smaczny, ale taki zwyczajnie słodki. Powinien być nadzwyczajnie pyszny (i tort, i seks), bo chwila niecodzienna.

A samo oczekiwanie? Czy nie jest ekscytujące!