Miłość ci wszystko wybaczy?
Podobno istnieją dwa rodzaje zdrady; psychiczna i fizyczna. Która bardziej rani, która bardziej boli, której nie da się wybaczyć i zapomnieć? Zdania są podzielone.
Odpowiedzi na te pytania jest na pewno tyle, ilu odpowiadających. Każdy ma własne zdanie na temat zdrady i własną jej definicję. Niektórzy przelotnych romansów nie odnoszą do kategorii wiarołomstwa, inni, nawet niewinny uśmiech biorą za skok w bok.
Statystyki podają, że co czwarty Polak sprzeniewierza się przysiędze wierności, flirtując, bądź to w pracy, bądź, wśród znajomych. Część z tych zabaw kończy się w łóżku. Czy to jednak przesądza sprawę i można zakwalifikować taki jednorazowy wybryk jako zdradę? A co, jeśli nie ma wycieczek „na boki”, ale jest utajone wielkie uczucie i wiernie dzieli się łóżko, ale bez emocji, dla pozoru tylko? Kiedy mężczyzna zostaje prawdziwym rogaczem? Kiedy kobieta powinna oskarżać o zdradę? Czy rozwód z tej przyczyny przyniesie ukojenie cierpienia czy to tylko satysfakcja z faktu udowodnienia zdrady? Ile osób żałuje pochopnych decyzji, w imię zranionej dumy? Nawet psychologia nie radzi sobie z tym tematem. Wierność i zdrada to pojęcia niedefiniowalne jednoznacznie.
Miłość ci wszystko wybaczy – ale najlepiej – nie dawać jej żadnego powodu do takiej wspaniałomyślności!