Gdzie mieszkasz miłości?


(fot. gstatic.com)

(fot. gstatic.com)

Każdy odpowie – w sercu. Ale to nie do końca prawda. Ona jest w brzusznej nakrywce śródmózgowia i w jądrze ogoniastym.

Powiedzieć ukochanej, zamiast: moje serce wypełnia miłość, moje jądro wypełnia miłość, to wypadłoby niezręcznie i dwuznacznie. A to jednak mózg produkuje hormon miłości – oksytocynę, która pobudza ludzi do uczuć, zaufania i wzajemnego przyciągania. Dzieje się to zarówno u młodych jak i nieco starszych, atakując układ krążenia, hormonalny i nerwowy. Może przenosić się między płciami przeciwnymi, ale niekoniecznie miedzy nimi i niekoniecznie przenosić, czyli miłość nie musi być wzajemna. To z kolei powoduje stany nerwowe, czasem depresyjne, albo zawały serca. Czyli jest poważną chorobą, która wymaga leczenia. Może kiedyś powstaną kliniki specjalistyczne leczące przypadłości miłosne. Taki, na przykład, szpital imienia „Romea i Julii”? To oksytocyna a nie Amor powoduje, że się zakochujemy?!

Prawdziwe, ale jakie mało romantyczne!

 

Dodaj komentarz

Featuring Recent Posts WordPress Widget development by YD