„Po przebudzeniu”


(fot. stylowi.pl)

(fot. stylowi.pl)

Każda z nas ma własną bajkę, którą tworzy sama, z pomocą innych ludzi. Przecież jestem istotą społeczną, więc kształtuję swoją osobowość dzięki wam. Chodzę ścieżkami, które sama wybieram, poszukując szczęścia i akceptacji.

Otwieram nowe drzwi, nie wiedząc co kryje się po drugiej stronie. Sukces? Przyjaciel? Miłość? Nie wiem, ale ta niewiedza  napędza mnie do działania.

Pamiętajmy jednak, że nie każde drzwi przyniosą upragnione szczęście. Zdarza się też tak, dla niektórych częściej, dla innych wręcz przeciwnie, że po przekroczeniu drzwi napotka nas ból, cierpienie, samotność.

Takie drzwi dla wielu dziewczyn otwiera przypadkowy sex. Pewnie znasz taką historię, z telewizji, z gazet, z opowieści twojej przyjaciółki, a może nawet z autopsji. Nie chcę tutaj mówić o konsekwencjach w sferze fizycznej, czyli niechciana ciąża albo choroba weneryczna. Na ten temat można znaleźć wiele informacji na różnych portalach. Mnie interesuje inna kwestia. To co dzieje się z dziewczyną po przebudzeniu, gdy świadomość powraca, a dreszcze nie ustępują.

Drogi do przypadkowego seksu są tak różne, jak różni są ludzie. Tak samo emocje towarzyszące po „nocy pełnej wrażeń”. Jedne z nas będą czuły się jak zdobywcy, inne jak zdobyte, w najczarniejszym tego słowa znaczeniu. I co wtedy? Przecież drzwi już otwartych nie możemy zamknąć. Możemy jednak zlekceważyć zaistniałą sytuacje, wypierając ją ze świadomości, aczkolwiek ona do nas powróci, możliwe, że ze zdwojoną siłą. Musimy przezwyciężyć lęk. Lęk przed samą sobą. Człowiek boi się tego, czego nie zna. Nie byłaś nigdy w takiej sytuacji, więc nie wiesz jak sobie z nią poradzić. Boisz się tego, że jak naprawdę sobie uświadomisz co zrobiłaś, znienawidzisz siebie. Poczujesz się wykorzystana, porzucona. Świat kolorowy nie jest, o tym przekonujemy się codziennie, więc nie liczmy na przełom, że seks zamieni się w trwały związek. Chociaż i takie przypadki mają miejsce. Lecz, gdy facet daje sygnały, że nie jest zwolennikiem życia w „kajdankach”, nie miej nadziei, że potwór zmieni się w księcia. Zbyt brutalnie? Być może. W takich momentach, gdy czujesz się brudna, a sama kąpiel nie wystarczy, ważne jest mieć kogoś bliskiego obok. Nawet gdy nie czujesz się jeszcze na siłach na rozmowę, bo nie chcesz być oceniana, to zwykłe przebywanie z tą osobą dużo pomoże. Nie bójmy się rozmów, one przecież tak dużo wnoszą w nasz wewnętrzny byt. Wtedy zaakceptujesz sytuacje, a to już jest wielki krok do życia z tą świadomością. Nie możemy tracić poczucia własnej wartości i szacunku do samej siebie. Musimy nauczyć się żyć z tym, a tym samym wyciągnąć wnioski z doświadczenia.

Słynna terapeutka, Ewa Woydyłło, mówi: „(…) najlepsza rzecz, która będzie Ci towarzyszyć do końca Twoich chwil, to jesteś Ty”. Mam nadzieje, że te słowa trafią w Twoje serce i już tam zostaną. Jesteśmy po prostu ludźmi i każdy z nas popełnia błędy. Pamiętajmy o tym.

 

 

Dodaj komentarz

Featuring Recent Posts WordPress Widget development by YD