Miłosne takie tam


(fot. papilot.pl)

(fot. papilot.pl)

Wszystkie mówimy o miłości, tej jedynej, prawdziwej. Jednak jaka by ona nie była, kiedy przychodzi, nie zawsze jest kolorowo i tak idealnie jak marzyłyśmy. Zdarzają się chwilę, że to my same jesteśmy barierą, wręcz przeszkodą do swojego szczęścia.

Mamy swoje humorki, ale to czego nie oszukamy, to nasz charakter. Co jeśli trafiamy na cudowną osobę, przy której jesteśmy przekonane, że nie stanie nam się krzywda. Czujemy się bezpiecznie, jest nam najzwyczajniej w świecie dobrze. Mamy nieziemski komfort, do czasu, do kiedy nie pojawią się nasze wątpliwości. Nie jesteśmy zdecydowane. Wahamy się, emocjonalnie jesteśmy rozsypane, bo nie wiemy skąd się to bierze, a jednak po chwili zastanowienia, potrafimy znaleźć szereg „problemów”, którymi posiłkujemy nasze zwątpienie. Nie jesteśmy pewne, w jednej chwili robimy się przestraszone i coraz bardziej nie wiemy w jakim miejscu jesteśmy. Same dzielimy się na dwie połówki. Jedna jest przekonana, że jest to osoba którą darzymy uczuciami, druga zaś wszystko burzy i mąci. To zamieszanie nie sprzyja niczemu dobremu. Ciągłe zwątpienie, brak pewności w swoje własne uczucia wygląda nie tylko fatalnie, a do tego jeszcze nie świadczy dobrze o nas samych. Nie chcemy być nazwane, bądź określane, jako rozchwiane emocjonalnie, lub takie, co się bawią facetami. Jednak, czasem najzwyczajniej w świecie, tak jest. Jest to po części kwestia pewnego przypadku, jak to, że czasem świeci słońce, a czasem pada deszcz. Oczywiście możemy pielęgnować swoje uczucie, jednak gdy pojawiają się nasze wątpliwości, trudno z nimi wygrać. Dodatkowo najczęściej jest tak, że im więcej analizujemy, tym większą dziurę w sercu sobie robimy. Ja mam na myśli mężczyznę, ale z drugiej strony sprawa takiej niepewności i zwątpienia może dotyczyć czegokolwiek.

Możemy mieć żal do siebie, możemy wprowadzać się w stan głębokiej melancholii, jednak to nic nie da. Tak jak na świecie jest lewo i prawo, w takich sytuacjach też są tylko dwa rozwiązania. Nie da się stanąć pośrodku i być przekonaną, że „jakoś to będzie”. Niestety musimy wtedy podejmować trudne dla nas decyzje. W końcu nikt też nigdy nam nie powiedział, że zawsze jest pięknie czy cudownie. Oczywiste jest dla nas to, że każda decyzja niesie za sobą pewne skutki. To jest tak zwana odpowiedzialność, czy jakoś tak. Trudno mi to w sumie zdefiniować. Jakby nie patrzeć podejmujemy decyzję, a ona ma swoje skutki.  Świadomość, że nie chcemy kogoś zranić, oraz to, że problem leży w nas na pewno nas nie rozpieszcza. Co możemy zrobić? Możemy zakończyć, uciąć wszystko nim się zaczęło, bądź spróbować.

Trochę wiary w coś dobrego, nigdy nikomu nie zaszkodzi. Nie warto być sceptycznym, czasem warto po prostu dać komuś szanse, nawet akceptując margines pewnego błędu. O tym można pięknie pisać, pięknie mówić, jednak gdy przyjdzie taka sytuacja, taki moment, trudno nam się skonfrontować z tym co powinnyśmy zrobić. Pisząc to, nachodzi mi pewna myśl „jest ryzyko jest zabawa”, ale tak nie można tego ująć. Świadomość pewnej decyzji jest najważniejsza, ale czasem pewien impuls jest równie cenny co ta świadomość. Skoro nikt nie może nam zagwarantować co stanie się jutro, nie mamy pewności, że to nie jest ta osoba, a przecież na wątpliwości które nas zadręczają, nie mamy wpływu. Ktoś kiedyś powiedział, że nadzieja jest zalążkiem wiary. I czasem, nie jestem pewna jak często, ale na pewno czasem, pewne spontaniczne decyzje mogą wyjść nam na dobre. Skoro nasze serce czasem się buntuje na tyle, że nie jest pewne czego chce. To może warto zdać się na pewien przypadek.

Miłosnej wiedzy, nie da się osiągnąć, to są uczucia, a z uczuciami ciężko wygrać. Rzeczą ludzką jest błądzić, zwłaszcza wtedy gdy już same zwątpimy we wszystko. Wtedy to właśnie spontaniczna decyzja może nam pomóc dowiedzieć się „czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie”.

Dodaj komentarz

Featuring Recent Posts WordPress Widget development by YD