Jak dodać sobie odrobinę seksapilu?

(fot. wallpopr.com)

Chyba nie istnieje na świecie taka kobieta, która uważa, że jest wystarczająco seksowna. Każda z nas marzy o tym, by seksapil tryskał z niej z każdym krokiem, a jedno spojrzenie zwalało facetów z nóg.

Oczywiście, są kobiety, którym przychodzi to łatwiej, a kocie ruchy są dla nich czymś naturalnym. Jeśli jednak nadal zastanawiasz się, co możesz pod tym kątem ulepszyć, mamy kilka trików!

Poczuj się jak bogini seksu.
Znasz przysłowie „Jak cię widzą, tak cię piszą”? No właśnie, w tym przypadku to twoja psychika odgrywa największą rolę. Myśląc o sobie jako o seksownej kobiecie, będziesz sprawiała wrażenie osoby otwartej i pewnej siebie, co z pewnością pomoże ci zapulsować u płci przeciwnej.

Uśmiech.
Większość facetów marzy o spontanicznej, uśmiechniętej i pełnej życia kobiecie. Podobno zęby są jedną z pierwszych rzeczy (tuż po hipnotyzujących oczach), na jakie mężczyźni zwracają uwagę. Tylko pamiętaj – ważne, żeby były proste i zadbane.

Wspomniane już oczy.
Miej klarowne spojrzenie. Odłóż na bok ciężkie smoky eyes. W zamian za to postaw na jasny cień i delikatne kocie oko, które w parze sprawią, że nie przejdziesz niezauważona.

Megalśniące i puszyste włosy.
Zapewne nieraz oglądałaś reklamy szamponów, gdzie włosy są tak błyszczące i pełne objętości, że ledwo mieszczą się w kadrze. Oczywiście bez pomocy grafików ciężko uzyskać takie efekt, ale sama musisz przyznać, że piękne włosy to podstawa.

Noś czerwony!
Ale niekoniecznie na ustach… Szminka zawsze może się rozmazać lub wytrzeć, a czerwona sukienka, lub akcent w postaci krwistych szpilek z pewnością sprawią, że będziesz miała to coś.

Uwodzicielski zapach.
Roztaczaj wokół siebie magiczną aurę zmysłowego zapachu. Ale nie wylewaj od razu całej butelki perfum, jedynie psiknij się w strategicznych miejscach  – szyja, nadgarstki, włosy i dekolt. Podobno Marylin Monroe do łóżka szła ubrana jedynie w perfumy. Coś w tym musi być…