Praca i rośliny
Pracujemy w różnych warunkach, czasem narażeni na niedogodności związane z miejscem wykonywania swoich obowiązków; złe oświetlenie, nieodpowiednia wilgotność powietrza, niedostateczna wentylacja. Obniża to naszą koncentrację i może wpływać na samopoczucie a nawet zdrowie.
Już nieodpowiednie oświetlenie wpływa niekorzystnie na wzrok powodując bóle głowy. Zadbajmy więc o odpowiednie światło, jeśli mamy taką możliwość. Niestety, przeważnie nie mamy wpływu na techniczne wyposażenie i musimy pracować w blasku jarzeniówek lub oddalonego źródła światła. No i komputer! Pomocą mogą się okazać odpowiednie okulary wspomagające i chroniące oczy. Pomieszczenia z grzejnikami wypełnia zazwyczaj suche powietrze, które przy braku odpowiedniej wentylacji ma bezpośrednie przełożenie na nasze zatoki, oskrzele, ale także na skórę, w skrajnych przypadkach powodując alergie.
Dlatego, jeśli tylko możemy, korzystajmy z dobroczynnego działania roślin. Ustawmy je w pobliżu naszego biurka i spoglądajmy na zielone listki dając tym samym odpocząć zmęczonym źrenicom. Będę nam także pomocne w regulacji wilgotności powietrza i dostarczą tlenu. Są też takie co pochłaniają szkodliwe substancje chemiczne, toksyny, wydobywające się z tapet, lakierów, klejów, na przykład – bluszcz pospolity, dracena, pospolita paprotka czyli nefrolepis, skrzydłokwiat. Nie zapominajmy o sansewierii gwinejskiej, kaktusie bożonarodzeniowym, który dostarczy nam tlenu, sam „oddychając” dwutlenkiem węgla. Albo taki skrzydłokwiat, który wydziela także dużo wilgoci, więc jest idealny do suchych pomieszczeń tak jak i szeflera.
Nie tylko zdrowsze, ale i przyjemniejsze będzie otoczenie w którym pracujemy, gdy zaprosimy do towarzystwa piękne rośliny, a nasza robota łatwiejsza, bardziej twórcza, bo wspomagana kojącym działaniem natury. Przymioty tych roślin możemy wykorzystać także w domu, szczególnie w sypialni.