Stephanie Plum wkracza do akcji

„Po pierwsze dla pieniędzy”
Po przeczytaniu „Po szóste nie odpuszczaj” Janet Evanovich, całkowicie pokochałam główną bohaterkę Stephanie Plum i postanowiłam poznać jej przygody od początku. Niestety w mojej bibliotece nie znalazłam nowego wydawania serii tych książek z Wydawnictwa Fabryka Słów, tylko dosyć stare wydanie z Wydawnictwa Amber.
Witajcie w „Miasteczku” (Grajdole) i poznajcie niespotykaną i niesforną Stephanie Plum, śliweczkę, która odmieni Wasze literackie życie i wciągnie Was do swojego na dobre! Jak to mówią… wpadniecie jak śliwka w kompot!
Stephanie Plum przeszła w życiu wiele – najpierw przyłapała męża na zdradzie, potem straciła pracę, a teraz jeszcze jej matka bawi się w swatkę. Jedyną osobą, a raczej zwierzęciem, które ją rozumie jest jej chomik Reks. Czas ucieka, a Stephanie, by utrzymać się sprzedaje coraz więcej mebli z mieszkania. W końcu zgłasza się do swojego kuzyna – Vincenta, z prośbą o pracę. Z początku niechętny, ulega szantażowi kuzynki i postanawia dać jej szansę. Niestety, nie takiego zadania Steph się spodziewała. Musi sprowadzić policjanta Josepha Morelliego, dawnego znajomego, który za szkolnych czasów złamał jej serce, a teraz jest podejrzewany o morderstwo. Jedyną zachętą do podjęcia tego zlecenia jest 10,000 które może za nie zarobić. Tylko, że praca łowczyni nagród wcale nie jest taka łatwa jak by się mogło wydawać. Ale od czego ma się przyjaciół po fachu? Stephanie nie raz będzie musiała prosić Ricardo Carlosa Mańoso, aka Leśnika (Komandosa) o pomoc. A z czasem sam Morelli wybawi ją z tarapatów… Niestety niebezpieczeństwo będzie czyhało z wielu stron.
Dlaczego Morelli został oskarżony o morderstwo? Czy Stephanie uwierzy w jego niewinność i pomoże mu znaleźć prawdziwego sprawcę? Kto za wszelką cenę chce się pozbyć naocznych świadków? I najważniejsze… czy Stephanie wybaczy Morelliemu dawne krzywdy?
„Z kuchni wyjrzała babcia Mazurowa.
– Czy ktoś zwymiotował nam pod drzwiami?
– Nie, to Stephanie tak śmierdzi – usłużnie wyjaśniła mama. – Grzebała w śmieciach.”
W pierwszym tomie Stephanie jest niezdarną kobietą po przejściach, która w kółko musi być wybawiana z opresji przez mężczyzn. Bohaterka czasami jest irytująca, nie potrafi załatwić żadnej sprawy, a po fakcie jest najmądrzejsza. Ale mimo tego historia jaką serwuje nam Evanovich jest świetną powieścią sensacyjną z niejednym morderstwem w tle. Książka wciąga na długie godziny i naprawdę ciężko jest się od niej oderwać przed poznaniem prawdy.
Dlaczego polecam wydania Fabryki Słów nie Ambera? Nie tylko dlatego, że zaczęłam moją przygodę właśnie od Fabryki Słów i przechrzczenie Komandosa na Leśnika oraz Grajdołu na „Miasteczko” bardzo mi się gryzło, ale dlatego też, że tłumaczenie Fabryki Słów jest bardziej zabawne i „na luzie”, natomiast tłumaczenie Ambera jest niejako z rezerwą, zdystansowane. Zdecydowanie więcej śmiechu można było wyciągnąć z dialogów, gdyby były tylko w odpowiedni sposób przetłumaczone.
Serdecznie zachęcam wszystkie czytelniczki i książkoholiczki do zapoznania się ze śliwkową serią Janet Evanovich, bo naprawdę warto. Jej książki są pełne humoru, ciekawych postaci i niesamowitych wydarzeń. Ja oczywiście mam zamiar sięgnąć po kolejne tomy, ale tym razem już nie z Wydawnictwa Amber.
Tytuł: „Stephanie Plum: Po pierwsze dla pieniędzy”
Seria/tom: Stephanie Plum / 1
Autor: Janet Evanovich
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 206
Data wydania: 1991
ISBN: 83-7169-023-1
Ocena: 7/10