Najbrzydsze narody świata


(fot. .papermag.com)

(fot. .papermag.com)

Ranking najbrzydszych narodów świata przygotował serwis BeautifulPeople.com. Zdania na temat portalu są podzielone. Jedni w pełni zgadzają się ze zdaniem założycieli serwisu, że jest to jedyne tego typu miejsce, gdzie piękni i cudowni ludzie łączą się w pary i przekazują dalej swoje cudowne geny – podobno strona skojarzyła już ponad 700 „wspaniałych i idealnych” małżeństw.

Przeciwnicy portalu twierdzą, że jest to świątynia narcyzmu i próżniactwa. Niemniej chętnych do rejestracji nie brakuje, chociaż w ostateczności tylko kilka procent kwalifikuje się do posiadania tam konta.

Proces „rekrutacji” wygląda następująco: potencjalny randkowicz rejestruje się na stronie, wypełnia formularz, pisze kilka słów o sobie i dodaje zdjęcia. Potem przez kolejne 48 godzin pełnoprawni użytkownicy serwisu oceniają fotografie i dodają swoje rekomendacje. W ten sposób wyłaniają osoby, które są piękne i zasługują na to, by przynależeć do „elitarnej” grupy. Większość z nich odpada, a dostają się nieliczni.

Słowiańska brzydota

Na podstawie „odrzuceń” ze strony serwisu powstało zestawienie najbrzydszych narodów świata. Na pierwszej pozycji znaleźli się Irlandczycy, którzy w żaden sposób nie przypominają boskiego Colina Farrella.

Na drugim miejscu uplasowali się ich północni sąsiedzi. Tylko 12 proc. Brytyjczyków i 15 proc. Brytyjek nadaje się do dołączenia do tego zacnego grona. Trzecie miejsce zajęli Słowianie, głównie Rosjanie i Polacy. Tylko 9 proc. mężczyzn obu narodowości zasługuje na miano pięknych – to najmniejszy procent ze wszystkich narodów.

Czy faktycznie nasi mężczyźni są aż takimi brzydalami? Znacznie lepiej radzą sobie polki. Co trzecia nasza rodaczka przechodzi przez wirtualną bramę do świątyni piękna. Znacznie lepiej radzą sobie Rosjanki – 44 proc. z nich to „piękności”.

Jak wyobrażamy sobie statystycznego Niemca? To wysoki blondyn z widocznym mięśniem, ubrany w przykrótkie spodnie, trzymający w jednej ręce browar, w drugiej zaś pieczoną kiełbaskę. Tym bardziej może nas dziwić wynik sondażu. Tylko 15 proc. mężczyzn niemieckiego pochodzenia nie spełnia wymogów „piękna”. Ciekawy jest fakt, że statystyczny Niemiec jest uznany za ładniejszego od statystycznej Niemki, ale to nas akurat nie powinno dziwić. Zaledwie 13 proc. niemieckich kobiet dostaje się do „krainy piękna”.

Kanadyjczycy również nie są zbyt pożądani. Okazuje się, że mrozy i nadmiar syropu klonowego negatywnie wpływają na atrakcyjność mieszkających tam ludzi, tym samym tylko 1/4 mężczyzn i kobiet dostaje się na serwery BeautifulPeople.com.

Bardziej seksowni okazują się być Koreańczycy. Natomiast dziwić nas może słaby „współczynnik piękna” u Hindusów – w Indiach można zawiesić oko na co szóstej kobiecie i co piątym mężczyźnie.

To Skandynawowie uznawani są za najpiękniejszych ludzi na świecie. Spośród mężczyzn najprzystojniejsi okazali się być Szwedzi, których współczynnik przyjęć do „krain piękna” wynosi 65 proc. Jeżeli chodzi o kobiety, to najpiękniejsze są Norweżki – 75 proc. z nich bez problemów przechodzi proces rekrutacyjny. Ciekawe tylko, dlaczego nigdy nie wygrywają konkursów piękności.

Zastanówmy się, dlaczego nasz naród tak słabo wypadł w rankingu. Może dlatego, że najprzystojniejsi faceci i najpiękniejsze kobiety w Polsce mają trochę oleju w głowie i nie zakładają profili na tego typu portalach? Prawdopodobne jest, że nasza „reprezentacja” składa się głównie z kobiet z napompowanymi ustami i z zamiłowaniem do tipsów oraz mężczyzn, których pasją jest nakładanie kilogramów żelu na włosy….

A jakie jest Wasze zdanie w tej kwestii?

 

Dodaj komentarz

Featuring Recent Posts WordPress Widget development by YD